Reklama

Sprawdź jakość powietrza

smog

Pogoda dla Głuchołaz

Złap myszką i przesuwaj by zobaczyć inne dni.
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)

qr code mobilnemini androidGlucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!

Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.

Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!

Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.




Przeczytano 0%

dscf6510
Parkomaty w Głuchołazach z założenia mają inkasować należność za parkowanie pojazdu. I tak jest, a według przepisów, opłaty mogą być pobierane tylko w dni robocze. To dlaczego każdy może w weekend kupić bilet? Coś tu jest nie tak.



dscf6512
Na fakt, że można na marne wydać pieniądze w dni wolne, a bilet i tak jest nam zbędny, zwróciła naszą uwagę czytelniczka. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego dla nas, obeznanych z zasadami płatnego parkowania we własnym mieście. Ale czytelniczka mówi, że ludzie przyjezdni "nabierają" się na parkomaty, płacąc za coś, czego nie wykorzystają. Czy to nie jest przypadkiem wyłudzenie? - pyta mieszkanka. 

Sprawdziliśmy sami, jak to wygląda. Rzeczywiście, bez problemu można zakupić bilecik, na którym jest napisane, że właśnie opłaciliśmy postój samochodu w poniedziałek. Kupiliśmy bilet w sobotę, a na wydruku jest poniedziałek. Tylko po co nam poniedziałek, jak przyjechaliśmy do rodziny na weekend? Zaraz, chwila! Ale przecież na każdym parkomacie jest informacja, że postój w dni wolne jest bezpłatny, więc o co to "halo"? Ano właśnie o to, że mało kto, żyjąc w pośpiechu, spogląda na jakieś informacje umieszczone na parkomacie. I właśnie na ten fakt zwraca uwagę mieszkanka, która pyta, czy nie można parkometrów zaprogramować tak, by nie można było kupić biletu w weekend? Przecież ludzie się nabierają na wrzucanie pieniędzy za parkowanie, gdy tymczasem to jest bezpłatne. 

dscf6513



Udostępnij i polub nas!

Polub w FacebookPolub w Google PlusPolub w TwitterPolub w LinkedIn


0 Nie lubię0

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy

Komentarze

doradca

doradca

Cytuję Trol:
Cytuję adam:
Przyjechałem do znajomych w niedziele do Głuchołąz, z racji iż mój wyjazd planowałem na poniedziałek na godzinę 13:00 to już w niedziele kupiłem bilet żeby w poniedziałek rano nie gonić do parkometru. Dlatego w parkometrze można kupić bilet przez weekend. Ale autor tego artykułu oczywiście o tym nie pomyślał. Tak działają parkometry w każdym mieście, ale widzę że w Głuchołazach robią z tego wielkie HALO. Szukanie taniej sensacji na całego. Czytelniczce gratuluje błyskotliwości.



Ale kwestia zakupu biletu na poniedziałek jest już do dogadania. Można przecież tak ustawić parkomaty by wyraźnie pytały o to czy chcesz kupić na poniedziałek bilet. I nie, nie w każdym mieście parkomaty tak działają. W niektórych są po prostu wyłączone przez weekend.

No! I jeszcze można zwijać na noc i święta asfalt. Taki czarny i brudny. A,fe.
baca

baca

[quote name="RR":
Chyba jestem kobietą, bo nie odnajduję w instrukcji punktu, w którym podana jest informacja o przepłaceniu czasu parkowania na kolejny dzień. Tę wiedzę można uzyskać z wyświetlacza, który wskazuje opłaconego parkowania po wrzuceniu monet. Załóżmy, że Pani miała jedynie 2 monety pięciozłotowe, a w instrukcji nie ma podanej informacji o tym, że ma się 3 czy 15 minut na dokonanie opłaty tylko bijącą po oczach, ognistą informację - zapłacisz 50 zeta za brak bileta. Jest jeszcze refleksja, że miasto o ambicjach turystycznych więc informacja w języku niemieckim i angielskim, że automat nie wydaje reszty, a zakupiony bilet należy umieścić za szybą.
Jeżeli uda mi się załatwić sprawy w normalnym czasie, przekazuję jeszcze ważny bilet drugiemu kierowcy, bo nikt, kto czerpie zyski z parkomatów nie jest zainteresowany, aby były one uczciwe. To najnormalniejsze wyłudzacze pieniędzy, bo przecież nie jest problemem dodanie w parkomatach funkcji ustalenia czasu parkowania i zwrotu monet. Więcej zarabia się na wyłudzeniu i szantażu - zamiast 80 gr zapłać 2 zł, to i tak mniej niż 50 zł. Zamiast kupić gazetę w 2 min, kup bilet za 2 zł, bo to i tak taniej niż 50 zł
Bożena W.
+4

Bożena W.

A ja uważam że artykuł podaję nam do rozważenia kwestie dosyć ciekawą - o wtórnym analfabetyźmie. Coraz więcej czytamy nie rozumiejąc. Do czytelniczki która podała temat nic nie mam - ona tylko poinformowała o tym ze przyjezdni nie umieją czytać. Będę na bronić bo sama na to zwróciłam uwagę. Fajny temat na weekendowe rozważania o naszym pośpiechu, roztargnieniu. I nie tylko wśród kobiet.
RR
+7

RR

No może i czytelniczka ma problem, ale w sumie trzeba spojrzeć na to szerzej, a nie taki szczegół uogólniać na miarę problemu tysiąclecia. Zasada dotycząca każdej rzeczy zawierającej instrukcje obsługi jest prosta i jasna, po prostu znaki drogowe są po to, by zwracać na nie uwagę i się do nich stosować i nie będzie interesować policjanta, że akurat jechałem z przyzwyczajenia i dlatego nie widziałem znaku przy drodze, do którego powinienem się stosować, instrukcje obsługi na różnych rzeczach są po to, by je czytać i się do nich stosować, by potem nie mieć pretensji, że coś się zepsuło lub nie działa, a ulotki informacyjne w lekach są również po to by najpierw się z nimi zapoznać i do nich stosować, by nie wykorkować, a jak się nie czyta i po swojemu połyka lekarstwa, to potem można mieć pretensje tylko do samego siebie, że się zatruło lub umarło uszczęśliwiając ZUS...no i wracamy do naszych parkomatów, czyli jak się nie czyta informacji na nich zamieszczonych, bo się człowiek śpieszy, bo jest roztargniony lub działa się rutynowo, to w sumie jest się samemu sobie winnym, a nie parkomat lub jego właściciel, który przecież właściwie go oznakował i opisał informacje obsługi na nim oraz kiedy są dni płatne, a kiedy nie są... Gdyby nie pobierano w dni wolne opłat za parkowanie, a ta informacja byłaby utajniona i nie zamieszczona na parkomatach, to wtedy można mówić o celowym zaniechaniu i uzasadnione byłyby pretensje, a tak to po prostu płacą te osoby, które są co najmniej roztargnione, więc pretensje mogą mieć do samych siebie... P.S. Ciekawe gdyby wnieść do sadu tą sprawę, to jakiego argumentu by używała strona oskarżycielska (czyli tak zwana poszkodowana) " Proszę sądu, z powodu działającego parkomatu zapłaciłam za parking w dzień wolny, chociaż na parkomacie było napisane, że nie mam płacić w dzień wolny, ale ja w sumie tak bardzo chciałam zapłacić, ponieważ nie lubię zapoznawać się z informacjami zamieszczonymi na parkomatach i w ogóle jestem poszkodowana z powodu mego roztargnienia i pośpiechu oraz rutyniarstwa, bo nie umiem czytać ze zrozumieniem, dlatego winny jest działający parkomat, że tak a nie inaczej podchodzę do życia i do parkowania...hmm...nie wiem, ale taki problem z dobrze opisanymi parkomatami, to chyba tylko kobiety mają :P :-* ;-) :lol:
Trol
-6

Trol

Cytuję adam:
Przyjechałem do znajomych w niedziele do Głuchołąz, z racji iż mój wyjazd planowałem na poniedziałek na godzinę 13:00 to już w niedziele kupiłem bilet żeby w poniedziałek rano nie gonić do parkometru. Dlatego w parkometrze można kupić bilet przez weekend. Ale autor tego artykułu oczywiście o tym nie pomyślał. Tak działają parkometry w każdym mieście, ale widzę że w Głuchołazach robią z tego wielkie HALO. Szukanie taniej sensacji na całego. Czytelniczce gratuluje błyskotliwości.



Ale kwestia zakupu biletu na poniedziałek jest już do dogadania. Można przecież tak ustawić parkomaty by wyraźnie pytały o to czy chcesz kupić na poniedziałek bilet. I nie, nie w każdym mieście parkomaty tak działają. W niektórych są po prostu wyłączone przez weekend.
adam
+12

adam

Przyjechałem do znajomych w niedziele do Głuchołąz, z racji iż mój wyjazd planowałem na poniedziałek na godzinę 13:00 to już w niedziele kupiłem bilet żeby w poniedziałek rano nie gonić do parkometru. Dlatego w parkometrze można kupić bilet przez weekend. Ale autor tego artykułu oczywiście o tym nie pomyślał. Tak działają parkometry w każdym mieście, ale widzę że w Głuchołazach robią z tego wielkie HALO. Szukanie taniej sensacji na całego. Czytelniczce gratuluje błyskotliwości.

  DO GÓRY


Nekrologi. Ślij (bezpłatne) poprzez formularz w zakładce Redakcja.

Co, gdzie, kiedy? Bieżące imprezy i zaproszenia. Organizujesz imprezę? Ślij plakat do nas.

Przeczytaj także: