Jedną z podstawowych wartości i kierunków naszej fundacji, były działania otwierające człowieka na szerszą, głębszą perspektywę w postrzeganiu siebie i świata. Stąd nazwa: Fundacja na rzecz głębokiego rozumienia życia KAIZEN. Interesował nas między innymi wpływ słowa pisanego na świadomość ludzką. A jest on przeolbrzymi. Nagłówki gazet i reklamy decydują o naszych wyborach, uczuciach ale też często o światopoglądzie, uprzedzeniach, celach i lękach. Osoba, która codziennie w drodze do pracy mija napis "Mogę i wiem, że dam radę.", kieruje się wewnętrznie w zupełnie inną stroną, niż człowiek atakowany komunikatami strachu i beznadziei. Rozważaliśmy różne formy inspirowania mieszkańców słowem, (niektóre jeszcze czekają na swój moment), aż do czasu gdy zobaczyłem w internecie zdjęcie przedstawiające ławkę, na której ktoś markerem napisał "Usiądź, odetchnij, pomyśl po co żyjesz." Wtedy w jednej chwili sprecyzował mi się cały obecny projekt "Ławki Mocy", no może nie cały, bo chciałem "namaścić" więcej ławek, więc rozpoczął się proces poszukiwania odpowiednich sentencji. Ostatecznie zaplanowaliśmy 13 ławek, a po rozmowach z władzami miasta zapadły decyzje, że w pierwszym etapie przygotujemy trzy ławki (pierwsza obok wejścia do Muszli Leśnej, kolejna w zasadzie na wprost kamiennego mostku w parku zdrojowym w pobliżu miejsca do moczenia przedramion i kończyn dolnych, a trzecia obok źródełka Żegnalce, najbliższa ławka od drogi). Założenie jest takie, że jeśli inicjatywa ta spotka się z dobrym odbiorem mieszkańców, przechodzimy do dalszej realizacji projektu.
Inspirować, skłaniać do refleksji, dawać do myślenia, to był nasz cel, jednak kiedy zainteresowałem się głębiej zdjęciem ławki, które znalazłem w sieci, okazało się, że zdjęcie to cieszy się sensacyjną jak na moje wcześniejsze wyobrażenia sławą. Ilość polubień, udostępnień i komentarzy na Facebooku, częstotliwość występowania i udostępniania na blogach, Twitterze i wielu innych stronach była oszałamiająca. Milionowy zasięg ! Wtedy już wiedziałem, że oprócz podpisu fundacji pod sentencją będzie też słowo "Głuchołazy". W obecnych czasach sekundy zajmuje zrobienie fotki i wpuszczenie jej w sieć, w dodatku jest to zachowanie bardzo popularne, można się więc spodziewać że przy okazji pęknie promować się będzie nasze miasto i dobre skojarzenia z nim.
Mamy też taką wizję że młode pokolenia mieszkańców Głuchołaz przesiadując w tych miejscach i obcując wciąż i wciąż z ich treścią skłaniać się będą w stronę tego co głębsze i wartościowe. Chciałbym też serdecznie podziękowania otwartość i wsparcie panu Romanowi Samborowi oraz panu Ryszardowi Kowalowi.". Powiedział portalowi Przemysław Beztroski prezes Fundacji Kaizen. Podsumowując w końcu ktoś wpadł na pomysł o którym wiele się mówiło. Nic tylko przyklasnąć - wielkie brawa dla was.
