Cytuję Aliexpres:Ale co ma piernik do wiatraka? Artykuł o Migale i jego słomie z butów wystającej a Wy piszecie o stowarzyszeniowych szkołach. Wiadomo stowarzyszeniowki do likwidacji. Bezapelacyjnie. Tak samo jak Migała do dymisji ;)
Tak, się składa, że żyjemy (jeszcze) w wolnym kraju i stowarzyszenie może zakładać każdy kto ma na to ochotę, szkołę może prowadzić każdy kto spełni wymogi, a rodzice mogą wysyłać dzieci do szkoły, która im się podoba. Ja osobiście nie wysłałbym dziecka do żadnej ze szkół na naszych wioskach włączając w to szkoły prowadzone przez gminę, ale doskonale rozumiem rodziców, którzy wolą wysyłać dzieci do szkoły w swojej miejscowości. Radzę posłuchać ich argumentów, bo przecież nikt tych rodziców nie zmusza do wysyłania dzieci do stowarzyszeniówek. Wbrew pozorom te argumenty są dość rozsądne.
Zmuszać - nie zmusza. Ale obiecuje wiele rzeczy związanych z nauką...