-
Opublikowano: 23 lipiec 2019
-
Odsłony: 5493
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Cały nasz naród pogrążony jest w żałobie.
Niestety sprawdził się najczarniejszy scenariusz dotyczący pięcioletniego Dawidka, którego ciało zostało odnalezione w sobotę. Cała Polska z niepokojem obserwowała poczynania zdeterminowanej policji. Przez dziesięć dni poszukiwań wielu z nas pokładało ufność, żywiło nadzieję, że chłopczyk żyje i znajduje się w bezpiecznym miejscu. Sceptycznie podchodziliśmy do hipotezy dotyczącej ewentualnej śmierci dziecka. Wszelkie insynuacje, że dziecko nie żyje wydawały nam się absurdalne, irracjonalne.
A jednak….życie, które tak naprawdę dopiero się dla niego zaczynało, zostało mu odebrane w brutalny sposób i to przez jedną z najbliższych jego osób. Informacja o morderstwie pięciolatka zbulwersowała, a zarazem wzruszyła nas do głębi serca. W nas ludziach postronnych ta wstrząsająca zbrodnia wzbudza wiele emocji: awersję, animozję wobec człowieka, który dopuścił się tak bestialskiego czynu, oraz smutek po śmierci niewinnego dziecka. Są jednak ludzie, którzy twierdzą, że podłożem działania sprawcy był motyw zaburzeń psychicznych. Ostatnia modlitwa pod krzyżem interpretowana jest jako prośba o wybaczenie. Zasługuje więc na wybaczenie czy raczej na potępienie? Każdy z nas ma prawo wydać własną opinię .
Ogromny ból, cierpienie musi odczuwać matka, która utraciła swoje dziecko. Możemy wyrazić jedynie kondolencje, wyrazy współczucia.
Foto: Pixabay
Dobry artykuł!0
Nie lubię0