-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 09 czerwiec 2017
-
Poprawiono: 14 czerwiec 2017
-
09 Cze 2017
-
Odsłony: 5615
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Ważą się losy ruiny, która kiedyś, w latach świetności nosiła nazwę FWP Polonia. Jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł, budynek, wbrew wcześniejszym doniesieniem z jesieni zeszłego roku nadal stoi na osobę - słup, która "odkupiła" go od firmy, a która zaciągnęła na poczet Polonii kredyt hipoteczny opiewający na 10 milionów.
O Polonii i wokół niej...
Tak więc właścicielem jest Pani Aneta K. z pomorza, a nie, jak pisaliśmy, SKOK Wołomin czy kancelaria prawnicza w Warszawie, która przejęła zobowiązania i aktywa SKOKU Wołomin po upadku tego ostatniego. A to oznacza, że skoro jest właściciel, który, jak się okazuje, nie płaci gminie podatków za teren nieruchomości, to jest kogo ścigać. I tak też się stało. Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że gmina złożyła sprawę zaległości podatkowych w ręce firmy komorniczej z Prudnika. A jak wiemy, w przypadku niemożności odzyskania zaległości, komornik może zlicytować Polonię. O ile zdąży, bo nad nieruchomością wisi nadal ryzyko przejęcia jej przez SKOK Wołomin lub ktokolwiek, kto przejął jego aktywa. Komornik już prowadzi działania w tej sprawie, ale to może potrwać nawet rok.
Prace nad przejęciem lub odkupieniem budynku są prowadzone dwutorowo. Oprócz kwestii finansowej, burmistrz podjął jeszcze inne działanie. Wiemy ze źródła, że Prokuratura w Prudniku z powództwa Straży Miejskiej i Nadzoru Budowlanego prowadzi postępowanie w sprawie zaniedbania i zapuszczenia stanu budynku zagrażające życiu i zdrowiu mieszkańców z przepisów prawa budowlanego.
Ciężkie działa wytoczyła gmina po to, by w końcu zakończyć tą mniej chlubną historię miejsca i byłego Ośrodka wczasów pracowniczych. Historia Polonii sięga jeszcze niemieckiej przeszłości Głuchołaz. Potem, wraz z władzą ludową weszła w skład Funduszu Wczasów Pracowniczych mających w posiadaniu kilkaset tego typu obiektów. W 2004 roku została sprzedana przez Fundusz zarządzany, po upadku PRL, przez władze dwóch związków zawodowych - OPZZ i Solidarność - jako powód sprzedaży wówczas podano brak perspektyw na odzyskanie i przywrócenie do świetności perełki Opolszczyzny - basenu i hotelu Leśny, która była, jak mówili wówczas właściciele FWP, magnesem zapewniającym "Polonii" klientów.
Czy Polonia wróci do gminy lub kogokolwiek, kto coś pożytecznego zrobi z ruiną, choćby wyburzenie i zrobienie nadrzecznego deptaku, plaży a może i placu zabaw, czy choćby parku? Miejmy nadzieję, bo tak piękne okolice fontanny mogłyby w pełni błyszczeć tak jak teraz latem, gdzie zieleń, dwie restauracje i fontanna tworzą magiczne miejsce. I tylko ta ruina psuje piękno okolicy...
Foto: archiwum, czytelnik.
Dobry artykuł!0
Nie lubię0