Drukuj
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)

qr code mobilnemini androidGlucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!

Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.

Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!

Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.




Przeczytano 0%


jpg

W gminie Głuchołazy od początku roku spłonęło już około 25 kontenerów na odpady - informuje nas firma Ekom z Nysy, która odbiera śmieci z naszej gminy. Niestety, tak jest skonstruowana umowa, że za nowe, które kupujemy w Niemczech (bo w Polsce się nie produkuje), płacimy my - mówi nam Paweł Michel - inspektor z Ekomu-u. 



 - To jedna z najwyższych liczb, jeżeli chodzi o straty w wyniku pożaru wśród gmin, na których operujemy - dodaje. 

Razem z inspektorem przeanalizowaliśmy daty pożarów. Z częstości ich występowania raczej trudno powiedzieć, by zdarzyły się przypadkowo. Zdecydowana większość takich pożarów została celowo zainicjowana. A kontenery płoną masowo - nie po jednej sztuce ustawionej w boksie. Statystyki podają, że płonęło nawet po 5 sztuk jednocześnie. 

Najwięcej spaliło się na ul. Orzeszkowej. Tam dochodzi do notorycznego podpalania. Co tylko Ekom dostawi nowy kontener, wieczorem ten już płonie. Łącznie już 7 razy dochodziło do podpalenia. Podobnie jest na ul. Ligonia - tam również kontenery palą się regularnie. Pozostałe przypadki z innych ulic są sporadyczne. 

 

orzeszkowa

 

Koszty, jak już wspomnieliśmy, pokrywa Ekom. A jeden taki kontener to koszt od 680 złotych w przypadku najprostszej konstrukcji do 820 złotych dla tych rozbudowanych o mechanizm automatycznego zamykania. 

Mieszkańcy Orzeszkowej mają dosyć. Bo ile razy dostaną nowy kontener, to późnym wieczorem zapewne ten będzie się palił. Podejrzewają, że podpalacz działa, bo czuje się bezpiecznie pod osłoną nocy. 

- Mieliśmy nawet pełnić dyżur obywatelski, by pilnować kontenerów. Ale jak to zazwyczaj bywa - z planów nic nie wyszło. 

Co dalej? Mieszkańcy czekają na kolejny pożar. O podpalanie kontenerów oskarżają wandali, którym z braku adrenaliny i wrażeń przychodzą do głowy takie pomysły. Jednak to, kto podpala kontenery jest tylko przypuszczeniem. Nikt nikogo nie złapał za rękę. I nie wiadomo czy do tego dojdzie, a jeżeli już to kiedy. 

 

Mieszkańcy narzekają, że nie mają skąd uzyskać pomocy.  Nikt nic nie robi. Mówią że boks na odpady nie jest dostatecznie oświetlony. Mimo zgłoszeń mieszkańców, MSM nie bardzo chce tą sytuację poprawić. Dochodzenie w sprawie prowadzi Policja, ponieważ Straż Pożarna, gasząc pożar, z automatu zgłosiła możliwość podpalenia.

 

Udostępnij i polub nas!

Polub w FacebookPolub w Google PlusPolub w TwitterPolub w LinkedIn


3 Nie lubię0