Sprawa cegielni w Konradowie, która stała się za sprawą spółki ze Śląska, nielegalnym wysypiskiem śmieci przewożonymi ze Śląska znalazła w końcu finał. A sprawa trwa od 2016 roku, kiedy to jako pierwsi napisaliśmy o nielegalnym procederze. Wówczas to mieszkańcy informowali nas o podejrzanych ciężarówkach na śląskich numerach rejestracyjnych pełnych śmieci wjeżdżających na teren byłej cegielni.

 W sprawie ukarani zostali właściciele spółki z Bytomia, w tym jeden z nich to znany, były piłkarz. Tylko kto posprząta 300 ton nawiezionych odpadów komunalnych ze Śląska? Właściciele cegielnie tego nie zrobili, mimo decyzji gminy. Dlatego toczy też toczy się w tej sprawie postępowanie. Właściciele firmy otrzymali też w tej sprawie grzywnę w wysokości 50 tysięcy. 

 

 

Wygląda na to, że gmina zostanie z problemem posprzątania nielegalnego wysypiska. To są jednak ogromne koszty. Być może uda się otrzymać dofinansowanie na ten cel. Na razie komornik szuka chętnych na zakup terenów, ale nie ma raczej szans na to, by ktokolwiek to kupił wraz z odpadami, których posprzątanie wyniesie więcej niż wartość terenu.